Falco i Scooter są bliskimi przyjaciółmi, obaj mogliby prowadzić ponure i bezsensowne życie, za pierwszemu brakuje jednej z przednich nóg, a drugi nie może chodzić chyba że z wózkiem inwalidzkim.
Scooter, po naruszeniu kręgosłupa, nie mógł już chodzić, a Falco, gdy został znaleziony, nie miał już łapy. Jednak ten stan nie ograniczył żadnego z nich w zdolności do przyjaźni.
Rose Mary Millan i Roy są przyczyną szczęścia tej pary. Upewniają się również, że są w najlepszej kondycji fizycznej, gdy wybierają się na wędrówki jako rodzina, a także inne aktywności na świeżym powietrzu.
Rodzina mieszka w Boliwii i chętnie dzieli się swoim szczęściem w internecie, bo to związek godny podziwu i naśladowania. Rose Mary mówi: “Dobrze się dogadują i lubią razem wychodzić na miasto. Uwielbiają doświadczenia na świeżym powietrzu i są bardzo żądni przygód”.
Dwójka uwielbia bawić się każdego dnia i w każdej chwili, wystarczy, że oboje będą w dobrych nastrojach, aby rozpoczął się spektakl. Naprawdę wszyscy mają ogromne szczęście, że znaleźli się w życiu.
Róża pamięta dzień, w którym znaleźli Falco, miał mocno naruszoną łapę. Opowiada: “Weterynarz powiedział, że zabieg wykonany (na miejscu gdzie miał łapę), był źle wykonany. Z wyglądu było to zdecydowanie nieprofesjonalne, ale nigdy nie dowiemy się na pewno, co się stało”.
Rose Mary tak dobrze się nim zajęła, że w bardzo krótkim czasie był kolejnym psem, choć z trzema łapami, całkowicie zdrowym. Róża stwierdza: “Młode, zdrowe zwierzęta zawsze są adoptowane, ale nie starsze, a już na pewno nie niepełnosprawne”.
Niestety, poszukiwania domu dla Falco nie powiodły się, więc Mary wraz z mężem przygarnęli go. Scooter zaakceptował go natychmiast, między nimi niemal automatycznie pojawiła się chemia. Mary podzieliła się dobrą nowiną: “Falco dopiero przed chwilą dostał swoją nową nogę”.
Zarówno Falco jak i Scooter posiadają elementy, które pozwalają im prowadzić normalne życie i uprawiać różne aktywności jako rodzina. Róża z dumą zapewnia: “Ja nie szukam zwierząt, to one znajdują mnie. Nigdy nie mogę ich zostawić, zwłaszcza jeśli są niepełnosprawni”.