Trwał mecz piłkarski pomiędzy kobiecymi reprezentacjami Chile i Wenezueli. Zegar wybijał 35 minutę pierwszej połowy, kiedy na boisko weszła ręka rolnika, powodując przerwę w grze w meczu.
Mimo, że psiak został usunięty z terenu, niedopatrzenie ochrony pozwoliło na ponowne wejście psa, , ale tym razem udał się prosto do bramki strzeżonej przez Australijczyków i poddał się u stóp bramkarza Chile.
Mecz odbywał się na stadionie La Granja de Curicó w Chile i był transmitowany przez kanał telewizyjny. Ponadto, na trybunach znajdował się tłum kibicujący zarówno drużynie gospodarzy, jak i drużynie Wenezueli, który na chwilę przyłączył się do dopingu dla rozbawionego psa.
Jeden z zawodników zaczął głaskać psa wraz z delegatem na boisku, aby przekonać kła do wyjścia na linię końcową. Kiedy myśleli, że jest przekonany, zrobił do nich unik i odwrócił się z powrotem w stronę, gdzie stał sędzia.
Sędzia był w stanie opanować psa przez kilka sekund, ale potem biegał po całym środku boiska, jakby był kolejnym zawodnikiem. Tłum zaczął wiwatować i cieszyć się tym momentem. Wideo zostało przesłane na portal społecznościowy Twitter, gdzie komentarze były natychmiastowe.
Jedynym żądaniem labradora była opieka. W końcu do akcji włączyło się dwóch chilijskich zawodników, którzy zdołali ściągnąć psa z boiska. Wyglądało jednak na to, że był on po prostu szczęśliwy i nie przejmował się zbytnio opuszczeniem boiska.
36′ Bardzo specjalny gość na La Granja 🐶 @LaRoja 0 – 0 @FemeninoFVF #LaRojaFEMxTNTSports pic.twitter.com/P7ZHhln6A3
– TNT Sports Chile (@TNTSportsCL) 25 czerwca 2022 r
W końcu udało się usunąć zawadiackie zwierzę z ziemi. Do dziś nie wiadomo, czy był to pies bezpański, czy należał do kogoś związanego z zawodami. Pewne było jednak to, że moment ten posłużył zawodnikom do zweryfikowania strategii gry, a publiczności do małej zabawy.