Może być naprawdę trudno wykonać jakąkolwiek pracę, gdy ktoś się na ciebie gapi, prawda?
Cóż, ci studenci w Trident Technical College mieli dokładnie ten problem.
Zeszyty wyjęte, biurka posprzątane, a ich umysły gotowe do nauki – gdyby nie dziwny gość, który postanowił obserwować ich z okna.
Nie martw się, gość obserwujący tych uczniów nie był złośliwą postacią.
To nawet nie był człowiek. Spróbuj około 5 i pół stopy mniej niż człowiek, dodaj trochę piór i dziób.
Ci uczniowie byli obserwowani przez małą sowę zza okna.
Ale trzeba przyznać, że sowa miała dość złowieszcze spojrzenie, nawet jeśli nie chciała wyrządzić krzywdy.


Była to mała sowa rogata, która wypadła z gniazda. W jakiś sposób znalazła się na terenie szkoły i postanowiła zajrzeć do sal lekcyjnych.
Sowa spadła na podłogi budynku 920 na terenie szkoły.
Zdarzyło się to w marcu i wywołało niemałą scenę na terenie szkoły.


Wielkie sowy rogate są tak wielkie, jak sugeruje ich nazwa. Są to największe sowy w Ameryce Północnej pod względem masy.
Ten maluch mógł zaliczyć paskudny upadek.
Chociaż najwyraźniej nic mu nie jest, nadal będą potrzebować opinii eksperta.
Tak więc ludzie z Center for Birds Of Prey zabrali go na badanie i zwrócili, gdy wszystko było w porządku.
Kiedy maluch dorośnie, będzie drapieżnikiem każdej niczego niepodejrzewającej myszy, zająca, nornika lub królika w okolicy. Wielkie rogate sowy są doskonałymi nocnymi drapieżnikami, w dużej mierze dzięki swoim ogromnym oczom, takim jak te, które ci uczniowie widzieli patrząc na nich z okna.


A kim byli ci, którzy zgarnęli malucha, gdy zauważono go na terenie szkoły? Cóż, byli to Tom Craven i John Long.


W rzeczywistości to żona Johna Longa pomogła w przewiezieniu małego hootera do Centrum Ptaków Drapieżnych.
Kiedy mała sowa skończyła badania, nadszedł czas, aby zabrać ją z powrotem tam, gdzie jej miejsce.


Jego rodzice mogliby go szukać, więc upewnili się, że posadzą go z powrotem na drzewie, z którego spadł.
Teraz siedzi na tej samej gałęzi, z której spadł. Wszystko podczas gdy zajęcia i kursy odbywają się wewnątrz budynku szkoły. Ciekawe, czy uda mu się zobaczyć, jak niektórzy ludzie kończą szkołę!
“Po pobycie w Centrum Ptaków Drapieżnych mała sowa wróciła do domu, aby połączyć się z rodziną” – napisał Trident Technical College na Facebooku


Z tego, co wiem, nie nadali małemu imienia.
Jedna osoba zasugerowała nawet zrobienie koszulek uczelni z jego twarzą, aby naprawdę umocnić go jako część szkoły. Nie brzmi to jak zły pomysł!
A za kilka miesięcy kampus otrzyma darmowe zwalczanie szkodników, podczas gdy sowa otrzyma darmowe posiłki. To sytuacja korzystna dla obu stron, prawda?


Obejrzyj poniższy film, gdy został przywrócony na gałąź drzewa.
Proszę podziel sie tym z przyjaciółmi i rodziną.