Jeden z największych problemów współczesnego świata jest uzyskanie czystej energii, która nie pozostawi spuścizny dla przyszłych pokoleń. Istnieją za to mechanizmy, które pozwalają nam na pewien optymizm w tej kwestii, ponieważ wykorzystanie zasobów odbywa się w sposób optymalny.
Tak właśnie dzieje się z nowymi turbinami, które wykorzystują wiatr z samochodów na angielskich autostradach. Źródło energii porusza łopatki, aby produkować energię elektryczną w sposób stały, nie polegając na naturalnym wietrze.
Firmą odpowiedzialną za przedstawienie tego projektu angielskiemu rządowi jest Alpha 311. Dla wrażliwego ekologicznie zarządu firmy ta alternatywa jest bezprecedensowym rozwiązaniem z obiecującą przyszłością. Barry Thompson, który pełni funkcję prezesa firmy, jest zadowolony z wyników.
“Kiedy jesteś na poboczu drogi i przejeżdża ciężarówka, możesz poczuć, że powietrze się porusza. My przechwytujemy energię tego wiatru”, thompson, który jest właścicielem domu zasilanego przez funkcję jednej z takich turbin, wspomniał.
Przykładowo, na 30-kilometrowej drodze znajduje się średnio 1114 słupów oświetleniowych. Gdyby turbiny umieścić na środku drogi, można by wykorzystać wiatr wytwarzany przez samochody w obu kierunkach i zasilić nim wspomniane żarówki.
“Energetyka wykorzystywałaby infrastrukturę, która już istnieje na tym terenie. Nie stawiamy wielkich turbin w krajobrazie, wykorzystujemy to, co jest dostępne” – wyjaśnił Thompson. Urządzenia te mogą wygenerować taką samą ilość energii jak 21 metrów kwadratowych paneli słonecznych.
Przyszłość czystej energii wygląda obiecująco. Oczywiście od decyzji rządzących nami będzie zależało, czy te inicjatywy podobne do Alfy 311 zostaną przyjęte. Tymczasem twórcy tych turbin chcą nadal modyfikować kształt urządzenia, aby wyglądało ono jeszcze bardziej atrakcyjnie.