Bezdomne psy nigdy nie są pewne, czy ludzie chcą je karmić i głaskać, czy z drugiej strony chcą je po prostu dotknąć. Stojąc przed tym instynktownym wyborem, niektórzy unikają pomocy człowieka i wolą żyć w miejscach oddalonych od społeczności.
Tak było w przypadku małego pieska, który wolał spać na wysypisku śmieci, gdzie mógł złapać śmieci i przekształcić je w jedzenie. Ale na szczęście te chwile niepewności o jej byt były policzone.
Donna Lochmann, która jest aktywnie zaangażowana w opiekę nad zwierzętami, przybyła na miejsce po tym, jak została poinformowana, gdzie znajduje się bezdomny pies. W tę dynamikę zaangażowali się pracownicy Stray Rescue z St. Louis w stanie Missouri.
Kiedy Lochmann przybył na miejsce zdarzenia był zaskoczony tym, co zobaczył. “To było tak, jakby mówiła: ‘Czy jesteś tu, aby mi pomóc?'”powiedziała wolontariuszka, zwracając uwagę na dobry charakter kła. Little Toes – takie imię nadali jej pierwsi odpowiedzialni za nią ratownicy.
“Kiedy tam dotarliśmy, ona wciąż grzebała w śmieciach, ponieważ była (głodna) i mogliśmy zobaczyć, że jest (chuda)” donna Lochmann, dyrektorka placówki, opowiadała. Choć jej strach był widoczny, w jej oczach widać było wolę życia.
“Kiedy uklęknąłem i zaproponowałem mu jeden, przeszedł obok jedzenia i podszedł do mnie” wspomniał ratownik. Mały Toes podszedł do niej i spojrzał na nią z wdzięczną miną. Badanie wykazało, że psy bez kontaktu z człowiekiem mogą odbierać ludzki język i rozumieć go, a to nie był wyjątek.
Gdy trafiła do ośrodka, zapewniono jej niezbędną opiekę weterynaryjną. “Była bardzo słodka dla wszystkich w (gabinecie weterynaryjnym). Praktycznie przytulała się do wszystkich tam obecnych, opowiadał dyrektor Lochmann. Teraz przyszło zadanie znalezienia domu.
Przed długi czas, Little Toes dostał rodzinę, która będzie dbać o jego potrzeby. Tego rodzaju historie są naprawdę inspirujące i pozostawiają otwartą możliwość, że nadejdzie dzień, w którym liczba bezdomnych psów nie będzie tak wielka.