Wszyscy doświadczamy wyzwań w naszym życiu.
Niektóre są duże, a niektóre małe, ale każde z nich jest inne.
Czasami, ze względu na okoliczności, w jakich się znajdujemy, musimy podejmować trudne decyzje.
Lilo jest pięknym psem i jest pod dobrą opieką. Wyglądała tak zdrowo, a jej futro również było piękne.
Było więc zaskoczeniem, gdy dobry Samarytanin znalazł ją błąkającą się z wciąż przyczepioną smyczą.
Dobry Samarytanin zabrał psa do McKamey Animal Center i tam zobaczył notatkę przypiętą do jej smyczy.
Gdy otworzyli notatkę, przeczytali:
“Nazywam się Lilo. Proszę, kochaj mnie” – napisano w liście. “Moja mama nie może mnie zatrzymać i jest bezdomna z dwójką dzieci. Starała się jak mogła, ale nie może uzyskać pomocy. Kosztuję ją zbyt wiele. Ona naprawdę mnie kocha, a ja jestem wspaniałym psem i uwielbiam być kochany. Proszę, nie znęcaj się nade mną”


Czytając tę notatkę, każdy poczułby smutek, że mama Lilo musiała podjąć tę trudną decyzję.
Pracownicy McKamey Animal Center nie byli na nią źli. Czytając list, byli poruszeni.
Czuli, że naprawdę kochała swojego psa, ponieważ nie chciała, aby był maltretowany, a wszystko, czego pragnęła, to zapewnić mu najlepsze życie, nawet jeśli oznaczało to oddanie go.


W swoim poście na Facebooku pracownicy schroniska powiedzieli mamie Lilo, że obiecali zaopiekować się nią, zachować jej imię i upewnić się, że znajdzie swój wieczny dom.
Jednak wołają o nią.
W każdym razie, gdyby natknęła się na posterunek, mogła do nich przyjść.
Nie chcieli wnosić oskarżeń ani być na nią źli. W rzeczywistości ośrodek ratunkowy chciał, aby Lilo wróciła do swojej rodziny.


“Pomożemy ci we wszystkim, czego potrzebujesz, aby się nią opiekować, najlepiej jak potrafimy. Lilo zdecydowanie tęskni za tobą i nie chcielibyśmy niczego więcej, niż zobaczyć ją z powrotem w rodzinie, którą kocha. Tak czy inaczej, wiedz, że rozumiemy. Nie będziemy osądzać i jesteśmy tutaj, aby pomóc w każdy możliwy sposób” – napisali w swoim poście.
Rzeczywiście, miłość znajdzie sposób.
Następnego dnia McKamey Animal Center opublikowało na Facebooku aktualizację.
Mama Lilo udała się do MAC i połączyła się ze swoim ukochanym futrzakiem!


Kiedy robili zdjęcie, widać było, jak tęskniła za Lilo.
Ten uścisk był taki słodki i wszyscy w MAC płakali.
Po słodkim spotkaniu, zgodnie z obietnicą, rozmawiali z kilkoma agencjami i ludźmi, aby stworzyć bezpieczną przystań, schronienie i potrzebne zasoby dla Lilo i jej rodziny.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że bycie bezdomnym nie jest idealnym rozwiązaniem dla każdego.


Wiele komentarzy mówiło o tym, jak Lilo wyszła i poprosiła o pomoc nie dla siebie, ale dla swojej rodziny.
Jeśli wierzysz w cuda, to tak, to wielka możliwość.
Dla przypomnienia od MAC, jeśli masz do czynienia z podobną sytuacją, nie wahaj się zwrócić do lokalnego schroniska lub jeśli jesteś w pobliżu, są one otwarte dla każdego, kto może spotkać się z podobną sytuacją.


Ze względu na wirusowy post, MAC utworzył Fundusz MAC Cares.
“Pomoże to ludziom i ich zwierzętom pozostać razem, gdy zbliża się bezdomność i trudności finansowe, zapewniając takie rzeczy, jak depozyty dla zwierząt domowych, tymczasowe wyżywienie zwierząt, żywność, zapasy i niezbędną opiekę weterynaryjną i nie tylko” – napisał MAC.
Jeśli chcesz sprawdzić ich stronę lub przekazać darowiznę, kliknij tutaj.


Obejrzyj piękną historię poniżej.
Proszę podziel sie tym z przyjaciółmi i rodziną.