Ogromny pies zaprzyjaźnia się z maleńką sierotką wiewiórką i pozwala jej się przytulić
248
To zabawne, że największe psy zawsze wydają się być tymi o najłagodniejszych sercach! Małe psy mają reputację trochę yappy, ale duże, zdrewniałe szczenięta są zawsze te, które wydają się cieszyć dobry przytulanie, prawda?
Cóż, historia poniżej nie robi nic, aby zmienić ten stereotyp, choć może sprawić, że bardziej skłonny do przyjęcia dziecko wiewiórki!
Pewnego stycznia Kris Donnelly wędrowała po Górach Białych, gdy zauważyła coś dziwnego. Jakieś stworzenie krzątało się po szlaku.
Kiedy zbadała sprawę dokładniej, szybko zdała sobie sprawę, że to tak naprawdę dziecko wiewiórki! Będąc odsłoniętym i na otwartej przestrzeni, dziecko było w wielkim niebezpieczeństwie.
Zamiast zostawić je na pastwę losu, Donnelly wzięła je do siebie, mając nadzieję na odnalezienie matki.
Jednak mimo przeciwności losu, Donnelly rzuciła się na wyzwanie z głową. Każdy dzień spędzał na karmieniu i pielęgnowaniu maleńkiego stworzenia, mając nadzieję, że uda mu się zdobyć wystarczającą ilość formuły, by móc kontynuować.
Dzień po dniu rehabilitowali maleńkie stworzenie, mając nadzieję wbrew nadziei. Jak się okazało, mieli również “czynnik X” po swojej stronie.
Charlie to 115 funtowy pies, który nie tylko tolerował nowe dziecko, ale wręcz je witał!
View this post on Instagram
Pomimo jego spokojnego usposobienia, nigdy nie można być zbyt ostrożnym.
Mimo to, był zadowolony z tego, że siedział i przyglądał się postępowaniu. W końcu jednak pokazał, że jest zainteresowany kochaniem tej małej wiewiórki, tak jak jego właściciele.
Wkrótce Kip (imię wiewiórki) zaczął zagrzebywać się w futrze Charliego jak najlepszy przyjaciel!
View this post on Instagram
( Donnelly pomyślał, że Kip mógł znaleźć w swoim futrzanym przyjacielu rodzaj matczynego pocieszenia.