Kobieta o imieniu Shannon Lugdon często widzi dzikie zwierzęta w pobliżu swojej firmy, Lugdon Lodge, która jest obozem sypialnym w Maine. Ponieważ znajdują się one tak głęboko w lesie, często w okolicy kręci się wiele zwierząt.
W tym dzikie łosie.
Pewnego ciepłego czerwcowego dnia Lugdon miała swoje najbardziej zaskakujące jak dotąd spotkanie z dzikim zwierzęciem.
Wcześnie pewnego sobotniego poranka Lugdon usłyszała młodego łosia wołającego o pomoc. Popędziła w tamto miejsce i zobaczyła małego łosia, który siedział zupełnie sam.
Lugdon szybko zadzwoniła do dwóch lokalnych strażników i zapytała ich, co mają zrobić. Powiedzieli, że powinni zostawić łosia w spokoju na 24 godziny.


“Dzikie zwierzęta często pozostawiają swoje dzieci, aby mogły jeść, pić i odpoczywać” – napisała Lugdon na Facebooku. “‘Porzucone’ łosie rzadko są faktycznie porzucone”
Dziecko łosia spędziło dzień na wędrówce wokół strumienia, w którym zostawiła je mama.
W pewnym momencie zawędrowała niebezpiecznie blisko drogi, ale na szczęście zatrzymała się i wróciła do lasu. Lugdon obserwowała, gotowa interweniować, jeśli będzie musiała.


W niedzielę rano Lugdon wyszła ze swoim owczarkiem niemieckim, Leo. Dziecko łosia wciąż tam było.
I wtedy, ku zaskoczeniu Lugdona, Leo podbiegł do łosia i zaczął się z nim bawić.


Ponieważ mama małego łosia nie wróciła po nią, Lugdon zaczęła się nią opiekować.
Nazwała łosia Miss Maggie i dawała mu “milkshake” z trawy, koniczyny i wody Następnie rozmawiała z weterynarzem, który powiedział, że powinna dać łosiowi butelkę wypełnioną mlekiem Lactaid. Panna Maggie pokochała to!


Lugdon, jej rodzina, Leo i niektórzy z obozowiczów na zmianę odwiedzali pannę Maggie.
Łoś był słodki jak może być, i uwielbiała spędzać czas ze wszystkimi, zwłaszcza z Leo.


Strażnicy wrócili później tego popołudnia, aby sprawdzić, co z panną Maggie. Kiedy dowiedzieli się, że jej matka nie wróciła, postanowili zadzwonić do Amandy DeMusz, biologa z Departamentu Rybołówstwa Śródlądowego i Dzikiej Przyrody.
DeMusz pracowała z wieloma porzuconymi zwierzętami, dlatego strażnicy wiedzieli, że jest idealna dla Miss Maggie.
Dziecko łosia pożegnało się ze swoim najlepszym kumplem Leo, a strażnicy zabrali ją do Maine Wildlife Park. Łoś szybko rozgościł się w domu.


Panna Maggie pozostanie w parku dzikich zwierząt, dopóki nie dorośnie.
Wtedy biolodzy ustalą, czy można ją wypuścić z powrotem na wolność. Lugdon planuje wkrótce odwiedzić pannę Maggie – i miejmy nadzieję, że przyprowadzi też Leo!
Być może nigdy nie dowiemy się, dlaczego matka Miss Maggie ją porzuciła. Ale na szczęście mały łoś znalazł grupę wspaniałych ludzi – i jednego psa – którzy jej pomogli!


Cieszymy się, że panna Maggie znalazła tak miłą rodzinę, która jej pomogła. Co za słodka historia.
Sprawdź słodkie wideo Leo i Miss Maggie grających poniżej!
Proszę podziel sie tym to ze swoimi przyjaciółmi i rodziną.
Źródło: Bangor Daily News, Honest to Paws