Tego dnia w St. Louis w stanie Missouri padał deszcz. A kiedy przestało, zobaczyli tego słodkiego psa zupełnie samego na poboczu drogi.
Ratownicy ze Stray Rescue of St. Louis zatrzymali samochód i zrobili co mogli, aby zachęcić psa do przejścia przez drogę w ich kierunku.
Na początku była ostrożna, ale w końcu przeszła przez drogę.
“Dziś w St. Louis jest bardzo mokry Dzień Świętego Patryka. W przerwie między ulewami, natknęliśmy się na tego anioła. Wygląda na to, że jest prosto z nieba. Ale ulice są trudne dla ufnego psa. Ma blizny na całej głowie i wygląda jakby miała wiele miotów w swoim życiu. Sposób, w jaki się czołgała”, Stray Rescue napisał w podpisie.
Jednak zamiast iść prosto do nich, poszła prosto w kierunku pustego pola, najprawdopodobniej oceniając dwóch ratowników. Nie wiedziała jeszcze, czy może im zaufać.
Ale ratownicy wiedzieli o tym, więc nie zmuszali jej, by poszła do nich.
Zamiast tego wyciągnęli rękę i uspokoili ją kojącymi głosami, że nie zamierzają jej skrzywdzić.
Przykucnęła i podczołgała się w ich stronę, najwyraźniej zmęczona tym, że nie ufała już ludziom. Kojące głosy zadziałały, aby upewnić ją, że będzie w dobrych rękach z nimi.
Ratownicy wyciągnęli rękę, aby mogła powąchać. A kiedy pies nie cofnął się ani nie warknął, ratownik pogłaskał ją po głowie i okazał jej tyle miłości, ile tylko mógł swoją pieszczotą.
Powoli, cal po calu, pies zbliżał się do niej coraz bardziej.
Z każdą pieszczotą pies zaczynał coraz bardziej ufać ratowniczce. Ratowniczka zawołała nawet swojego towarzysza, aby dać psu więcej miłości.
Piesek rozkoszował się całą miłością, jaką obdarzyli go ratownicy.
Ponieważ uważali, że został porzucony i błąkał się po ulicach od jakiegoś czasu, dali mu trochę jedzenia, aby go odżywić. Niedługo potem, gdy pies już im zaufał, założyli jej smycz i zabrali do swojego samochodu.
Pies był wdzięczny, że w końcu został uratowany.
Była tak wdzięczna, że uchwycili zdjęcie, na którym kładzie głowę na ramieniu ratownika.
Ich schronisko w Stray Rescue było już pełne, ale nie zamierzali zostawić tego biednego, słodkiego psa samego na deszczowych ulicach St. Louis. Użyli swojego głosu, aby wezwać rodziców zastępczych, aby mogła żyć w kochającym domu, zanim znajdzie swój dom na zawsze.
Zasłużyła na życie w domu pełnym miłości po tym, co wydawało się być życiem hodowlanym od dnia, w którym mogła zajść w ciążę. Ratownicy domyślili się, że prawdopodobnie została porzucona, gdy nie mogła już zajść w ciążę.
Zobacz na poniższym filmie, jak ten pies był w stanie zaufać ratownikom.
Proszę podziel sie tym to ze swoimi przyjaciółmi i rodziną.