Jako Marine, często nie masz możliwości wyboru miejsca zamieszkania – idziesz tam, gdzie stacjonujesz. Tak właśnie stało się w przypadku United States Marine Andrew Morales. Morales i jego żona mieszkali w Kalifornii, kiedy dowiedzieli się, że Morales będzie stacjonował w Karolinie Północnej. Spakowali się więc, by wyjechać.
Był jednak jeden problem: Dwa psy Moralesa nie mogły lecieć komercyjnym samolotem, ponieważ były zbyt duże.
Na szczęście jednak, nieoczekiwany bohater wkroczył: Helen Rosburg. Rosburg jest prawnuczką Williama Wrigleya, twórcy gumy do żucia Wrigley’s.
Na wieść o tym, że Andrew i jego rodzina będą musieli zostawić swoje zwierzaki, Helen po prostu wysłała dla nich prywatny odrzutowiec, z którego mogli skorzystać.
“Miał stracić swoje psy, a ja powiedziałam ‘Nie na mojej zmianie'” – wspomina Helen. “Jest bohaterem na tak wielu różnych poziomach. Wrigleyowie to niezwykle patriotyczna rodzina, a ja jestem prawdziwym dzieckiem Wrigleyów”
US Marine dzielił wielką emocjonalną więź ze swoimi psami Dusty i Wyatt, ponieważ uratował je z zamorskiego tournée wojskowego kilka lat temu.
Dwa owczarki anatolijskie i Andrew od tamtej pory są najlepszymi przyjaciółmi.
“W Afganistanie są one dość mocno twoim najlepszym przyjacielem” – powiedział Andrew w rozmowie z WWAY.


Andrew i jego rodzina musieli się przeprowadzić, ponieważ żołnierz został przeniesiony z południa Kalifornii do Camp Lejeune w Karolinie Północnej.
Mimo że Andrew skontaktował się ze wszystkimi liniami lotniczymi, aby sprawdzić, czy jego psy mogą podróżować z nim, zawsze otrzymywał tę samą odpowiedź: jego psy były po prostu zbyt duże, aby przewieźć je komercyjnym samolotem.


Ponieważ nie wiedział, co dalej robić, zadzwonił do ligi ratowniczej, która zajmowała się pomocą w ich ratowaniu z Afganistanu.
Dzięki lidze ratowniczej historia Andrzeja szybko rozeszła się w sieci.
Helen dowiedziała się o Andrew i jego psach, ponieważ jedna z jej przyjaciółek udostępniła post na swojej osi czasu na Facebooku. Helen jest zapalonym zwolennikiem wojska i ratowania zwierząt – więc natychmiast chciała pomóc. Helen jest również założycielką organizacji On The Wings of Angels Rescue.
“Wszyscy w moim kręgu wiedzą, co robię” – powiedziała dobra samarytanka. “Jeśli widzą niemożliwą sytuację, zamieszczą coś na moim [Facebook] timeline”
Jak można sobie wyobrazić, Andrew i jego rodzina byli absolutnie zachwyceni słysząc, że istnieje dla nich rozwiązanie.


“Z głębi serca ja i moja żona naprawdę doceniamy to, co dla nas zrobiła” – powiedział US Marine.
Rodzina Moralesów chciałaby móc podziękować Helen osobiście i wygląda na to, że może się to zdarzyć, ponieważ Helen powiedziała, że absolutnie chciałaby ich spotkać i że po prostu “mają znaleźć sposób, aby się spotkać”


Jesteśmy tak zadowoleni, że rodzina była w stanie utrzymać się razem, a to tylko pokazuje, jak wiele może znaczyć dla kogoś prosty akt dobroci.
Aby dowiedzieć się więcej o tej historii, sprawdź wideo poniżej!
Proszę podziel sie tym to ze swoimi przyjaciółmi i rodziną.