“Pamiętaj, jeśli nie możesz adoptować, daj im jedzenie”, to motto pracowników tej restauracji, która słynie ze sprzedaży przysmaków, ale która wykazuje również szczere zainteresowanie bezpańskimi psami.
Cała ta dynamika wydarzyła się naturalnie, ponieważ psy podążające za swoim zmysłem węchu podchodziły do drzwi restauracji szukając hojnej duszy, która dałaby im kawałek jedzenia. Ta zademonstrowana zdolność do życia jest bardzo powszechna w Ekwadorze.
Psy są bardzo przebiegłe i w końcu rozwijają umiejętności, aby iść do przodu. Wiele z nich musi radzić sobie z niefortunną sytuacją życia na ulicy, w złych warunkach otoczenia i na pusty żołądek.
Blacky to imię jednego z takich kłów, który jest regularnie dokarmiany we wspomnianej restauracji. Ponieważ jednak psy niemal zawsze szukają towarzystwa innych psów, ten miał się pojawić z towarzyszem w potrzebie.
“Ktoś postanowił zaprosić swojego przyjaciela na posiłek i o to właśnie chodzi, aby nasze futrzane psy z ulicy mogły się najeść” wspomnieli pracownicy słynnej restauracji na portalu społecznościowym. “Pamiętaj, jeśli nie możesz adoptować, nakarm je” – dodali do publikacji.
Drugi pies, który się pojawił, nie został jeszcze nazwany. Pracownicy restauracji poprosili więc ludzi z sieci o wymyślenie imienia dla towarzysza Blacky’ego. Niezależnie od decyzji, z pewnością dla obu będzie to wiele nocy spędzonych w wytwornej restauracji.