Człowiek przekształca swoją farmę w ogromne sanktuarium dla uratowanych zwierząt –

Człowiek przekształca swoją farmę w ogromne sanktuarium dla uratowanych zwierząt –

Postanowił całkowicie zmienić swoje życie.

Mert Akkök mając na uwadze jeden cel, założył swoją farmę, aby dać miejsce do życia znacznej liczbie zwierząt. Szlachetny projekt wynika z jego chęci zrobienia czegoś, co zmieni życie tych żywych istot.

Zmiana życia zwierząt ma swoją cenę, ale człowiek, z głęboką osobowością dla ochrony przyrody i gatunków, jest gotów ją pokryć. Czyni to z dużą miłością i troską.

Mert Akkök

“Jestem zapracowaną osobą. Ale kiedy nie pracuję, poświęcam swój czas na pomoc tym bezdomnym zwierzętom” wspomniał Akkök.

Mert Akkök

“Ratuję je ze złomowisk, lasów, wiejskich terenów poza miastem. Staram się znaleźć im dom, ale niektóre zostają u mnie na zawsze, zwłaszcza te stare, bo nikt nie chce ich adoptować.” mert Akkök powiedział jednemu z mediów.

“Są one teraz jak moje dzieci. Mogę je oddać tylko porządnym i dobrym ludziom, którzy mogą się nimi bardzo dobrze zaopiekować. Więc czytelnicy, jeśli chcecie, możecie się ze mną skontaktować na Instagramie” mówi osoba odpowiedzialna za ten projekt, wyjaśniając procedurę, jaką należy zastosować przy adopcji.

“Ja się z tym urodziłam. To nie jest coś, o czym zdecydowałem czy pomyślałem. To raczej instynkt wbudowany we mnie”mert dodaje.

Nie trzeba dodawać, że w Turcji, rząd ma prawo, które zabrania terminowania bezdomnych zwierząt lub umieszczania ich w schroniskach do końca życia.

Choć administracja każdego miasta dba o ich zdrowie, to potem wracają na ulice. Mert nie chciał więc siedzieć bezczynnie w tej sytuacji.

Mert Akkök

Choć jest wiele osób, które przejmują się stanem zwierząt ulicznychnie mają odpowiedniej przestrzeni, aby je trzymać.

Kochający mężczyzna postanowił przenieść się do gospodarstwa, po tym jak stwierdził, że jego obecności domaga się ilość posiadanych zwierząt. Mimo że jest właścicielem firmy świadczącej usługi doradcze, musi balansować swoim czasem, aby ze wszystkim nadążyć.

Rutyna Merta wygląda następująco: spotyka się z psami i zabiera je na spacer, potem je karmi i gra muzykę dla konia. Karmi mewy, i gęsi, potem idzie do biura i stara się wcześnie wrócić na farmę.

To właśnie robi Mert każdego dnia. W godzinach nieobecności uprzejmy pan ma kilku wynajętych rąk, które przez cały czas opiekują się zwierzętami. Bez wątpienia bohater w dzisiejszych czasach.